Ks. Lombardi zauważył, że dyskusje na temat kosztów pielgrzymki Ojca Świętego mają miejsce niemal przed każdym z takich wydarzeń. Są one w pewnym sensie zrozumiałe z uwagi na obecny kryzys gospodarczy i trudności finansowych przeżywanych przez społeczeństwo.
Przypomniał, że Benedykt XVI po raz drugi odwiedzi Hiszpanię jako papież, a obecna pielgrzymka jest zorganizowana w sposób „niezbyt rozrzutny”. Nie przewiduje się budowy wielkich ołtarzy, gdyż Msza św. w Santiago de Composteli sprawowana będzie na niewielkim Plaza del Obradoiro, mieszczącym 6-7 tys. osób, zaś w Barcelonie we wnętrzu kościoła Świętej Rodziny. Watykański rzecznik prasowy zauważył też, że pieniądze wydawane na wizytę nie są marnowane, ale często przeznaczane na prace, które dawno należało wykonać i które będą sprzyjały rozwojowi gospodarczemu.
Ks. Lombardi zaprzeczył jakoby pielgrzymka Ojca Świętego mogła wpłynąć na zaplanowane na 28 listopada wybory regionalne w Katalonii, które będą też miały wpływ na przyszłość rządu José Luisa Rodrigueza Zapatero. Natomiast 6 listopada papież zostanie przyjęty w Santiago de Compostela przez następcę tronu z małżonką, a 7 listopada w Barcelonie spotka się z królem Juanem Carlosem i jego małżonką Sofią. Para królewska weźmie udział w Eucharystii w kościele Sagrada Familia. Przewidziano też jego spotkanie z premierem Zapatero na lotnisku w Barcelonie, przed odlotem do Rzymu. Natomiast w Santiago, 6 listopada Benedykt XVI spotka się z przywódcą opozycji, szefem Partii Ludowej - Mariano Rajoyem.
Info: KAI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz